Regulamin | O nas | Reklama |







(logo Imagisu)                                 (logo promazovia)

Kalendarium    sierpień 2007

pn wt śr czw pt sob nie pn wt śr czw pt sob nie
      01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31                           




Galeria


   



Jak wilk chłopu kapotę ubrudził

Z cyklu „Różne zdarzenia z wilkami”

Najwięcej było wilków po gęstych borach. Zwłaszcza pod Czarnią pełno było ich w dawne lata. Tak opowiadał kiedyś Adamowi Chętnikowi pewien gajowy z Serafina: Ojciec mój ciągle polował i miał z wilkami wiele przygód, smutnych i wesołych. Ale jedna była zupełnie inna niż wszystkie. Pewnego dnia ojciec gajowego wyprowadził konie na pastwisko znajdujące się w pobliżu rzeki, puścił zwierzęta do wodopoju, a sam zagrzebał się wygodnie w stogu siana i tylko od czasu do czasu wyglądał. W pewnej chwili zobaczył, że od lasu nadbiega jakiś zwierz podobny do psa. Chłop natychmiast pomyślał sobie, że to wilk i czym prędzej zagrzebał się głębiej w sianie. A wilk przybiegł pod sam stóg, wszedł w siano i położył się ojcu gajowego na nogach! Poczuł chłop, że będzie niedobrze i postanowił starym wypróbowanym sposobem wilka przestraszyć. Był tęgi i mocny, płuca miał zdrowe, a głos potężny. Świadom tego postanowił to wykorzystać. Jak nie nabrał powietrza, jak nie huknął przeraźliwie wyskoczywszy z kryjówki, tak wilk skoczył z siana, fiknął kilka kozłów i zdechł ze strachu! Ojciec miał z tej przyczyny duszę „w nogawicy”, ale wyszedł z barłogu, schował wilka pod sianem i poszedł po ludzi do wsi. Ale tu spotkała go niespodzianka. Jak tylko pokazał się we wsi, wszystkie psy pouciekały w pole. A stało się tak dlatego, że wilk „bestyjka” w wielkim strachu uciekając ”za przeproseniem zapaskudził ojcu kapotę.” A psy tego zapachu tak się przestraszyły, że wszystkie ze wsi pouciekały gdzie który mógł. Wilka chłopi zabrali do wsi, a psy wróciły do wsi dopiero po dwóch dniach.