Z lupą przez historię - Straszna pomyłka Ziemowita III, księcia mazowieckiego
Jak zazdrość poprowadziła do zbrodni księcia Ziemowita III
Jak większość książąt mazowieckich, Ziemowit III cechował się popędliwością charakteru i okrucieństwem. W jego przypadku doprowadziło to do strasznej zbrodni.
Po śmierci pierwszej żony, Eufemii Opawskiej, z którą miał dwie córki, Ziemowit ożenił się z księżniczką ziembicką, Elżbietą Ludmiłą z dworu cesarza Karola IV. Dziewczyna była młoda i śliczna, książę kochał więc ją wielką miłością. Ponoć urodziła mu troje dzieci. Kiedy stary już książę bawił u szwagierki na cieszyńskim dworze, doniesiono mu, że jego żona jest przy nadziei, dodając, że sprawcą brzemienności jest niejaki Dobko, podczaszy. Ziemowit, bardzo zazdrosny o młodą żonę, powrócił na Mazowsze. W porę ostrzeżony Dobek zdołał umknąć, pozostawiając wiadomość, iż udaje się na pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Księżna natomiast została uwięziona w zamku rawskim, a gdy urodziła dziecko, została z nakazu księcia uduszona. Dziecko oddano na wychowanie na wieś do jakiejś szlachcianki. Jednak córka Ziemowita, Salomea Szczecińska, kazała porwać chłopca i wychowywała go w tajemnicy przed ojcem.
Po siedmiu latach książę otrzymał wiadomość, że Dobek powrócił z pielgrzymki i ukrywa się na Pomorzu. Ściągnął go wówczas podstępem do Płocka i podobno osobiście rąbnął czekanem w głowę, a następnie kazał stratować końmi. Podczas tej egzekucji okazało się, że rzekomy Dobek był przebraną kobietą, a przybyły na dwór uczony franciszkanin oznajmił straszną nowinę! Otóż donosicielka, znajdując się na łożu śmierci wyznała, że oskarżenie rzucone na księżnę Ludmiłę było zwykłą potwarzą…
Ziemowit rozchorował się z przejęcia, sprawił uroczysty pogrzeb zamordowanej żonie, a kościołom wysłał pokutne dary. Zadręczał się też nieznanym losem syna. Dowiedziawszy się o tym, księżna Salomea odwiedziła ojca i zabrała do siebie na Pomorze. Dopiero wówczas pokazała mu chłopca. Ziemowit pokochał go nad życie i przeznaczył do stanu duchownego z myślą o wysokich godnościach kościelnych.
Poza gwałtownością usposobienia cechowała Ziemowita jako władcę mądrość i przebiegłość. Dbał o miasta i ludność wiejską, był również inicjatorem uchwalenia pierwszego statutu mazowieckiego stanowiącego zbiór obowiązujących praw.
Po krótkim okresie uzależnienia od Korony, po śmierci Kazimierza Wielkiego, który zmusił go w 1351 roku do złożenia hołdu lennego, natychmiast odzyskał niezawisłość swojego księstwa. W 1377 roku nadał w Sochaczewie pierwszy statut prawny dla Mazowsza. Swoje księstwo podzielił pomiędzy synów jeszcze za życia.