Jesienne wróżby - dzień św. Andrzeja
Listopad jest okresem magicznym, skłaniających do ważnych wróżb na nadchodzący powoli nowy rok.
30 listopada – dzień św. Andrzeja w polskiej tradycji ludowej był to wieczór wróżb dotyczących zamążpójścia dla wszelkich panien, starszych i młodszych. Na Kurpiach wróżono na wiele sposobów podobnych do tych z całej Polski, ale były też wróżby specyficzne. Dziewczęta zbierały się w jednej izbie i układały trzewiki jeden za drugim od ściany do drzwi. Właścicielka trzewika, który pierwszy przestąpił próg izby pierwsza miała wyjść za mąż. W innej wróżbie w izbie wróżebnej na podłodze rozsypywano ziarno i ustawiano miseczkę z wodą. Następnie do pomieszczenia wpuszczano koguta. Jeśli najpierw zaczął dziobać ziarno, oznaczało, że przyszły mąż będzie gospodarny, jeśli najpierw pił wodę – zapowiadało raczej męża pijaka i lekkoducha. Była również wróżba polegająca na tym, że każda panna układała ziarno w kopczyk, a następnie wpuszczały do pomieszczenia koguta. Ta pierwsza miała wyjść za mąż, której ziarno najpierw zaczął jeść kogut.