Palma wielkanocna - religia i przesąd
Głęboko religijna ludność kurpiowska od zawsze pokładała głęboką wiarę w szczególną moc palmy wielkanocnej.
Głęboko religijna ludność kurpiowska od zawsze pokładała głęboką wiarę w szczególną moc palmy wielkanocnej. Palma wielkanocna miała chronić ludzi, zwierzęta, domy i pola przed czarami, ogniem i wszelkim złem. Na Kurpiach wierzono, że połknięcie poświęconych bazi wierzbowych w Palmową Niedzielę uchroni przed bólami gardła i głowy. Obrywano również bazie z poświęconej palmy i mieszano z ziarnem siewnym, które podkładano pod pierwszą skibę, ufając, że ten zabieg zwiększy urodzaj. Palmowe gałązki ułożone w krzyżyki miały chronić pola przed gradobiciem i innymi żywiołami. Umieszczone za obrazem w domowym świętym kącie ma chronić domowników przed wszelkim nieszczęściem, jak pożar, choroba, nagła śmierć. Przygotowania do wyrobu palem rozpoczynano na Kurpiach na jakiś czas przed Palmową Niedzielą, na tyle długi, aby gałązki wierzby, malin lub czarnych porzeczek wypuściły listki, a nawet zakwitły. Przytwierdzano je następnie do pręta z leszczyny lub młodej sosenki, następnie oplatano zielem leśnym, a na końcu ozdabiano kolorowymi kwiatami i kokardkami z bibuły. Kurpiowska palma wielkanocna mierzyła 3 – 4 m, a zdarzały się i większe. Nic zresztą dziwnego, skoro musiały po świętach zabezpieczyć tyle potrzeb gospodarskich.