Świąteczny czas - Wielki Tydzień
Przygotowania świąteczne w okresie Wielkiego Tygodnia miały na Kurpiach dwojaki charakter. Przede wszystkim ludność sposobiła się duchowo do Wielkiej Nocy.
Przygotowania świąteczne w okresie Wielkiego Tygodnia miały na Kurpiach dwojaki charakter. Przede wszystkim ludność sposobiła się duchowo do Wielkiej Nocy. Poszczono i umartwiano się na różne sposoby, uczęszczano na nabożeństwa, podczas których rozpamiętywano wydarzenia z ostatnich dni Jezusa. Tak było niemal w całej Polsce jeszcze w połowie ubiegłego stulecia, potem, zwłaszcza w większych miastach, tradycje te zaczęły zanikać. Na Kurpiach są one wciąż żywe i dlatego spędzenie tego szczególnego czasu w tym regionie wprowadza w niezwykły i podniosły nastrój i pozostawia niezatarte wspomnienia. Poza przygotowaniami duchowymi czyniono oczywiście również przygotowania praktyczne: robiono wielkie porządki pozimowe zarówno w zagrodach, jak i w domach .Bielono ściany izb, szorowano podłogi i okna, a potem zdobiono, zdobiono, zdobiono kolorowymi pająkami i bukietami z bibuły, nowymi wycinankami upiększano okna, święty kąt i łyżniki. Czyniono również, rzecz jasna, przygotowania kulinarne, które rozpoczynały się świniobiciem. Potem przygotowywano kiełbasy i inne smakołyki na świąteczny stół. W Wielki Czwartek i Wielki Piątek gospodynie przygotowywały świąteczne potrawy: piekły chleb, mięsa i ciasta, gotowały bigos i szynki. Nad piecami wędziły się kiełbasy, a po całej okolicy rozchodziły się niezwykle kuszące zapachy. Dla poszczących surowo ludzi musiały stanowić nie lada pokusę i wyzwanie.