Świąteczny czas - Zielone Świątki - religia i magia
Zielone Świątki to jedno z najważniejszych świąt kościelnych. Obchodzone jest w siódmą niedzielę i poniedziałek na pamiątkę Zesłania Ducha Świętego na apostołów.
Podczas tych świąt odbywały się na Kurpiach procesje z feretronami (świętymi obrazami) i chorągwiami, które obchodziły świeżo obsiane pola, śpiewając pieśni kościelne. Często zdarzało się, że procesji przewodziła „królowa” – młoda dziewczyna, której zakładano wianek z liści i kwiatów na głowę i obchodząc z nią granice pól wioski śpiewano czterowiersz : ”Gdzie królowa chodzi, tam pszeniczka rodzi, Gdzie królowa nie chodzi, tam pszeniczka nie rodzi” Tekst pieśni jednoznacznie świadczy o jej magicznym charakterze, a cały obrzęd ma prawdopodobnie pogańskie jeszcze korzenie. W procesji brały również udział zwierzęta gospodarskie, którym z tej okazji przystrajano rogi wianuszkami z tataraku lub gałązek lipowych. Miało je to uchronić przed chorobami i urokami na cały rok. I tak to zabobon często mieszał się z religią. Po zakończeniu procesji palono ogniska, przystrajano domy zielonymi gałązkami, przede wszystkim brzozowymi i lipowymi. Zwyczaj ten funkcjonuje na Kurpiach do dziś, a umaja się przede wszystkim okna domów oraz święte obrazy. Dawniej gospodarze często wkopywali przed chałupą jedną albo dwie brzózki, stroili gałązkami płoty i bramy wjazdowe, a nawet pola i zagony warzywne. Gospodynie często rozsypywały na podłogach domów liście tataraku, co dawało bardzo przyjemny zapach.